"Do wyroków sądów trzeba się stosować". Zemła odpowiedział Płażyńskiemu
Krajowy Rejestr Sądowy odmówił wpisania nowych członków rady nadzorczej Telewizji Polskiej powołanych przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza oraz Tomasza Syguta jako prezesa spółki.
Rewolucja w mediach publicznych rozpoczęła się 20 grudnia. Bartłomiej Sienkiewicz odwołał wówczas prezesów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej. Nowe zarządy spółek zostały wyłonione przez nowe rady nadzorcze powołane przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego. 27 grudnia Sienkiewicz zdecydował o postawieniu TVP, PR i PAP w stan likwidacji. Jak tłumaczył, "pozwoli to na zabezpieczenie dalszego funkcjonowania tych spółek, przeprowadzenie w nich koniecznej restrukturyzacji oraz niedopuszczenie do zwolnień zatrudnionych w ww. spółkach pracowników z powodu braku finansowania". Helsińska Fundacja Praw Człowieka wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że "sposób rozpoczęcia zmian w mediach publicznych budzi poważne wątpliwości prawne". Politycy PiS mówią o "zamachu" na media.
Płażyński kontra Zemła. "Odpowie Pan majątkiem osobistym"
"Odpowie Pan majątkiem osobistym za straty finansowe, jakie poniosła TVP SA w wyniku prowadzonych przez Pana bez podstaw prawnych działań niszczących tę spółkę. Czekamy też na wynik śledztwa karnego, po którym okaże się, czy karnie też Pan odpowie" – zwrócił się do Piotra Zemły poseł PiS Kacper Płażyński.
"Panie Mecenasie, ależ oczywiście – jeżeli tylko prawomocny wyrok sądu uwzględni jakieś powództwo przeciwko mnie, dostosuję się do niego. Bo do wyroków sądów trzeba się stosować – także do tych niekorzystnych, a nie reagować na nie badaniem drzewa genealogicznego sędziego" – odparł mecenas Piotr Zemła. Adwokat został wskazany przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza na stanowisko przewodniczącego rady nadzorczej Telewizji Polskiej.